Przerwy w zasilaniu w żaden sposób nie służą delikatnym podzespołom komputerowym.
Nagła przerwa - choćby minimalna - w dostawie prądu, może oznaczać podczas pracy na komputerze utratę ważnych danych, czy trwałe uszkodzenie elementów elektroniki sprzętu.
Biorąc pod uwagę niuanse dotyczące indywidualnych przypadków - ciężko określić, co może być gorsze... z pewną jednak ani jedno, ani drugie - w żadnym wypadku nie jest przez użytkowników komputera pożądane. Podstawowym wyznacznikiem w doborze odpowiedniego UPS powinna być ilość czasu, jaki zagwarantuje on nam podczas przerwy w dostawie prądu. Z racji tysięcy możliwych konfiguracji sprzętu komputerowego, niemożliwe jest podanie, ile dany model "utrzyma" komputer, gdy w gniazdku zabraknie elektryczności.
Tej konkretnej informacji - choćby w przybliżeniu - zawsze powinien udzielić nam sprzedawca, u którego zdecydujemy się na zakup. Musi on jednak przedtem - choćby w przybliżeniu - znać specyfikację techniczną naszego komputera; najważniejsze tutaj będą model procesora i karty graficznej (te dwa podzespoły pobierają najwięcej energii). Moc naszego zasilacza awaryjnego nie powinna być mniejsza niż sumaryczna moc urządzeń do niego podłączonych z dodatkowym 20% zapasem.
Przykładowo - komputer z procesorem Intel Core i3 IV generacji i kartą graficzną Geforce ze średniej półki (np. GTX750ti) i dwoma dyskami twardymi z zasilaczem 450W i monitorem LCD potrzebować będzie UPS o mocy 600 VA (wolteroampów). Zaleca się, by awaryjny zasilacz pozwolił nam "utrzymać przy życiu" nasz komputer w przypadku awarii przez minimum 5 minut (choć oczywiście - im więcej, tym lepiej)- pozwoli nam to na zapamiętanie zmian we wszystkich używanych plikach i programach.
Większość zasilaczy awaryjnych dostępnych na rynku posiada dźwiękową sygnalizację awarii zasilania sieciowego - powinniśmy zadbać, by nasz zasilacz także był wyposażony w taki system z bardzo prostej przyczyny: przerwy w dostawie prądu nie zawsze są zauważalne, szczególnie gdy siedzimy przed komputerem za dnia, gdy nie potrzebujemy źródeł światła takich jak lampa etc. Brak prądu może nam "umknąć" - tak jak i cała nasz praca nad - przykładowo - pracą magisterską.
{loadposition fb-like-it}
Pamiętajmy: to nie najdroższa karta graficzna i procesor z najwyższej półki będą zapewniać nam codzienne zaufanie do naszego sprzętu komputerowego.
By pracować bez strachu przed utratą danych nie możemy oszczędzać w szczególności na zasilaczu jak i "około komputerowym" osprzęcie zapewniającym ochronę zarówno przed niespodziewanymi zanikami elektryczności, jak i przed przepięciami. Nawet średniej klasy zasilacz UPS zapewni nam taką ochronę.
W przypadku "sztywno ustalonego" budżetu na nowy komputer - nie warto "przycinać" na jego bezpieczeństwie... A gdy zastanawiamy się jak za 200zł zwiększyć wydajność naszego zestawu - może po prostu zwiększmy naszą pewność co do jego niezawodności? UPS to nie miesięczny abonament za bezpieczeństwo: to jednorazowa inwestycja na długie lata - nie zestarzeje się on tak szybko, jak "topowy" sprzęt dla graczy.
Pamiętajmy, iż w razie przepięcia w instalacji nasz dostawca nie zwróci nam pieniędzy za spalony sprzęt... a jeśli nawet miałby - to nie odda nam kilkuletniej kolekcji zdjęć z naszego dysku....