1. Przeglądarka.
Internet Explorer do wygodnych i bezpiecznych nie należy. Jest wręcz pośmiewiskiem wśród bardziej zaawansowanych użytkowników. W nowej wersji systemu Windows - czyli tym oznaczonym numerkiem “10” - poczciwego Explorera zastępuje Microsoft Edge, któremu trzeba przyznać trzeba, że jest wyjątkowo szybki, intuicyjny i wygodny w użyciu. Jednak - jak to bywa praktycznie zawsze z produktami firmy Microsoft - nie jest w pełni bezpieczny i gotowy w momencie premiery. Cóż.
Opierając się jednak na portalach zajmujących się tematyką IT, Edge ma dość poważny problem:
http://www.purepc.pl/oprogramowanie/oprogramowanie_norton_odradza_przegladarke_microsoft_edge
Nie ma w sumie nic zaskakującego w fakcie, że nowe oprogramowanie jest mniej lub bardziej dziurawe, toteż klasyka pozostaje niezmienna: po instalacji Windowsa pierwsze co robisz, to ściągasz przeglądarkę, która... działa.
Oczywiście, najprawdopodobniej już przyszła Ci na myśl poczciwa Mozilla czy Chrome.
Proponuję jednak sprawdzić dwie, całkiem przyjemne i nowe propozycje:
Maxthon: http://www.maxthon.com/
Vivaldi: https://vivaldi.com/
2. F.lux
Program służący sterowaniu jasnością oraz temperaturą obrazu na naszym monitorze. Brzmi banalnie? Być może, ale w działaniu banalne nie jest. Jeśli spędzasz dużo czasu przed komputerem, to na pewno nie jest Ci obcy ból oczu, czy nawet ból głowy spowodowany zbyt mocnym światłem monitora, połączonym ze zbyt dużą jaskrawością barw. F.lux to program, który dostosuje dla Ciebie temperaturę barw i jasność ekranu automatycznie, w zależności od pory dnia. Wystarczy, że w ustawieniach programu podasz swoją lokalizację. Na tej podstawie będzie on w stanie określić jaka jest aktualnie pora dnia w miejscu, w którym się znajdujesz. Często f.lux może okazać się zbawienny dla osób z problemem bezsenności wynikającym z faktu, iż patrząc na jasny, jaskrawy monitor w nocy oszukujemy swój mózg co do aktualnej pory dnia.
3. Crystal Disk Info
Z doświadczenia wiem, że najczęściej “umierającym” elementem komputera - niezależnie od tego, czy to laptop, czy komputer stacjonarny - jest dysk twardy. A co się dzieje, gdy pada twardziel? Płacz i zgrzytanie zębów, utracone zbiory zdjęć rodzinnych i setki gigabajtów nielegalnie pozyskanych odcinków Gry o Tron. Albo jeszcze gorsze rzeczy, jak utracone prace magisterskie...
Jednak w znacznej ilości przypadków awarię dysku twardego da się wcześniej przewidzieć. Znawcy wiedzą, że dane SMART dysku już tygodnie, lub nawet miesiące wcześniej można zinterpretować jako alarmujące. Jednak nie każdy umie i nie każdy chce umieć wspomniane dane umiejętnie odczytywać. Z pomocą przychodzą tu programy, które - gdy dysk jest w złym stanie - poinformują nas o tym uniwersalnym kodem ostrzegawczym, jakim jest żółty i czerwony. Programów takich jest całkiem sporo, osobiście jednak szczególnie polecam Crystal Disk Info, gdyż bezproblemowo radzi on sobie także z diagnostyką dysków przenośnych na USB - z czym popularny HD Tune, czy Speedfan sobie nie radzą. Wystarczy, że profilaktycznie raz na tydzień lub dwa odpalisz ten program, by monitorować stan swojego twardziela.
http://crystalmark.info/software/CrystalDiskInfo/index-e.html
4. Malwarebytes
Program ten wspomnieliśmy ostatnio przy okazji omawiania (nie)działania oprogramowania antywirusowego działającego w czasie rzeczywistym. Darmowa wersja Malwarebytes to “sprzątaczka” systemowa, której osobiście ufam bardziej, niż jakiemukolwiek płatnemu oprogramowaniu.
Tam gdzie zawiódł mnie Norton, Kaspersky, skan Avastem (pomijając już McAfee...) - Malwarebytes znalazł co trzeba i usunął. Zawsze.
I znów - polecam używać doraźnie, raz na jakiś czas.
https://www.malwarebytes.org/
5. Mozilla Thunderbird
Bardzo prosty w obsłudze i niezwykle funkcjonalny program pocztowy z rozbudowaną i mocną ochroną przez takimi zagrożeniami jak złośliwe oprogramowanie wysyłane w mailach, czy phishing.
Osoby skazane dotąd na takie rozwiązanie jak Outlook (moim zdaniem narzędzie pocztowe bardzo nieintuicyjne i obciążające system) docenią możliwość otwierania poczty w kartach - tak jak w przeglądarce internetowej.
Thunderbird to program, który za pomocą darmowych, ogólnodostępnych dodatków możemy skonfigurować do własnych potrzeb - na przykład instalując dodatek Import/Export Tools, który pozwoli na wygodny import poczty z innego programu, lub jej eksport do pliku.
Jeśli chodzi o szybkość działania Thinderbirda, to - w porównaniu do Outlooka - jest to istna “rakieta”.
Najważniejsze funkcje Thunderbirda:
• Filtr niechcianej poczty
• Obsługa kanałów RSS i ATOM
• Grupowanie wiadomości
• Rozbudowane możliwości wyszukiwania
• Wbudowane sprawdzanie pisowni
• Dostosowywane paski narzędzi
• Łatwe zwiększanie możliwości programu przy pomocy rozszerzeń
6. VLC player
Duże grono użytkowników komputerów za podstawową jego funkcjonalność - oprócz płynnego przeglądania stron WWW - uważa bezproblemowe odtwarzanie materiałów wideo.
Jak wiemy, Windows Media Player do zbyt bezproblemowych nie należy: nie obsługuje wielu formatów, miewa problemy z wyświetlaniem napisów, często bywa niestabilny a także zdarza mu się niesynchroniczne odtwarzanie ścieżki dźwiękowej i obrazu.
Tu z pomocą przychodzi VLC Player. Nieduży, szybki, stabilny program do odtwarzania video, który poradzi sobie z praktycznie każdym formatem, bez potrzeby instalowania dodatkowych kodeków.
http://www.videolan.org/vlc/
7. Foobar
Pamiętacie Winampa? Foobar to odtwarzacz muzyki wprost od twórców tego legendarnego programu, który miał w swoim czasie praktycznie każdy. Bez problemu radzi sobie on z formatami MP3, MP4, AAC, CD Audio, WMA, Vorbis, Opus, FLAC, WavPack, WAV, AIFF, Musepack, Speex, AU, SND.
Jest wyjątkowo banalny w obsłudze i tak samo wyjątkowo szybki. Pozwala tworzyć playlisty w formie zakładek a o takich “bajerach” jak oczywista opcja zgrywania audio z CD - nie trzeba chyba wspominać. W Intrenecie trafimy na całe multum skórek graficznych do Foobara - co pozwoli Ci jeszcze bardziej spersonalizować Twój odtwarzacz.
http://www.foobar2000.org/
8. Evernote
Zawsze chciałeś być ogarnięty, zorganizowany, posiadać porządek w notatkach i... wszystko co z tego wyszło, to biurko oblepione karteczkami “zapamiętać” i pulpit pełen folderów i ikon?
Z pomocą przychodzi Ci Evernote: ultymatywny organizator plików i zapisków. Możesz tworzyć w nim notatki dowolnej treści - za pomocą klawiatury, samej myszki czy nawet zrzutów ekranowych.
Każdy element w Evernote może być skomentowany i otagowany. W dodatku Evernote synchronizuje się z przeglądarką internetową oraz klientem poczty e-mail (patrz: Thunderbird).
Bezpłatna wersja pozwala na zapis 60MB miesięcznie w chmurze. Płatna - do 1GB.
https://evernote.com/
9. AdwCleaner
Ściągałeś coś z Sieci i nieuważnie kliknąłeś “zgadzam się” - nie do końca wiesz na co, nie do końca wiesz kiedy. Teraz Twoja przeglądarka to zombie. Wyświetla reklamy i mimo tego, że zresetowałeś jej ustawienia, strona startowa dalej nie wróciła do pierwotnej. Z każdego roku wyskakują reklamy, oferty i korzystanie z Internetu stało się paskudnym koszmarem.
I tu z pomocą przychodzi AdwCleaner. Leciutki, mały program, który poradzi sobie z praktycznie każdym PNP (potencjalnie niechcianym oprogramowaniem). Program nie wymaga instalacji.
Wystarczy, że w momencie “zakażenia” uruchomisz go, a on grzecznie usunie skutki Twojej nieuwagi. Proces zakończy się ponownym uruchomieniem systemu.
AdwCleaner to program pasujący do pewnej zasady, brzmiącej: kup przepychaczkę do WC zanim będziesz jej naprawdę potrzebować. Tak samo z tym programem: lepiej po prostu miej go na dysku w znanym Ci miejscu. Widziałem przeglądarki tam “upstrzone” dodatkami reklamowymi, że ściągnięcie czegokolwiek, bez bycia przekierowanym na dziesięć innych stron graniczyło z cudem.
http://www.bleepingcomputer.com/download/adwcleaner/
10. EaseUs Data Recovery Wizard Free
Zdarzyło Ci się kiedyś niechcący sformatować pamięć USB, czy całkiem niechcący usunąć folder ze swoimi ulubionymi zdjęciami? Koszty odzysku danych do małych nie należą.
Istnieje jednak dużo darmowych narzędzi, które z powodzeniem możesz wykorzystać do prostego, podstawowego odzysku danych. Z doświadczenia wiem, że program EaseUs Data Recovery z odzyskiem zdjęć, muzyki czy plików wideo chyba najlepiej spośród wszystkich darmowych programów. Oczywiście, o odzysku z uszkodzonych nośników nawet nie ma co tutaj myśleć (to zadanie dla specjalistów za niebagatelne sumy).
Również z przywracaniem dokumentów w formacie .doc, .docx czy .pdf bywa problem. Praktyka wskazuje, że najczęściej “gubionym” typem plików, który dla użytkowników komputera ma największą wartość, są właśnie zdjęcia - a z ich odzyskiwaniem omawiany program radzi sobie naprawdę wyśmienicie.
Oczywiście, nie twierdzę, że wszystkie te programy absolutnie musisz posiadać. To jedynie moje propozycje, które - w dodatku - mogą być dla Ciebie niewygodne w użyciu.
Może znasz lepszy odtwarzacz muzyki lub wideo?
Bądź usunąłeś kiedyś zdjęcia i odzyskałeś je bardziej intuicyjnym i skuteczniejszym programem, niż ten, który proponuję ja?
Znasz lepszy program do zarządzania plikami i notatkami?
A być może znasz jakieś oprogramowanie, które w znaczący sposób może uprościć i uprzyjemnić komuś obcowanie z komputerem tak jak - w moim przypadku - F.lux?
Daj znać, napisz o tym w komentarzu.
Bardzo chętnie przetestuję wszelkie propozycje i umieszczę je w następnej liście “must have”, która nie musi przecież zawierać tylko dziesięciu pozycji.
Pamiętaj jednak, że lista uwzględnia jedynie oprogramowanie, które dostępne jest za darmo i o takie też propozycje ewentualnie proszę.