Jak producenci laptopów sztucznie postarzają swój sprzęt i jak im się nie dać: część 1.

1. Wyłamywanie się zawiasów

Jeśli w Twoim laptopie złamały się, bądź wyrwały z obudowy zawiasy, możesz śmiało założyć, że nie stało się to przypadkiem.
Wyrywające się zawiasy, powodujące przy okazji ogromne zniszczenia w obudowie samego laptopa, to najbardziej wysublimowany sposób producentów sprzętu na pozbawienie Cię praw do roszczeń gwarancyjnych. Bardzo ciężko w dodatku udowodnić,  że tego typu uszkodzenie to nie Twoja wina. Serwis gwarancyjny praktycznie w każdym takim przypadku będzie twierdził, iż uszkodzenie jest wynikiem niedbałego i nieodpowiedniego użytkowania – odrzucając jednocześnie roszczenia gwarancyjne z jakiegokolwiek innego tytułu: wszak sprzęt jest połamany!

Fakt jednak jest taki, że istnieje olbrzymia szansa na to, iż wyłamane zawiasy w Twoim laptopie to efekt bardzo dokładnie zaplanowanego i celowego działania inżynierów, którzy dniami i nocami wyliczali wytrzymałość materiału – tak, aby wytrzymał mniej więcej dwa lata od momentu kupna.

Problem dotyczy najczęściej:

• praktycznie wszystkich „marketowych” serii laptopów marki Lenovo – multimedialnych i gamingowych
• Serii Asus X550
• Gamingowych laptopów marki MSI, szczególnie serii Apache

Jak unikać:

• nie otwieraj i nie zamykaj laptopa gwałtownymi ruchami, lecz powoli, stopniowo, tak, by energia równomiernie rozeszła się na oba zawiasy, a nie – jak w przypadku zamykania i otwierania chwytając za róg – na jeden z nich.

2. Przegrzewanie się

Wraz z nastaniem mody na „im cieńsze, tym piękniejsze”, laptopy zaczęły się grzać dużo mocniej. Nie, żeby dotąd (generalnie) grzały się za mało - co to, to nie. Nawet mimo faktu, że dzisiejsze podzespoły są o wiele bardziej energooszczędne niż jeszcze kilka lat temu, co powinno bezpośrednio przełożyć się na niższe temperatury pracy. Tak jednak się nie dzieje i dzisiejsze laptopy operują bardzo często na granicy dopuszczalnych przed producentów podzespołów norm, w czym „pomaga” także fakt oszczędzania na materiałach z których wykonywane są układy chłodzenia naszych maszyn. Miedź, która ma o wiele lepszą charakterystykę przewodnictwa cieplnego, znajduje się tylko tam, gdzie naprawdę musi i zastępowana jest tańszym aluminium.

Wiele konsumenckich laptopów, szczególnie tych dedykowanych grom, już w momencie kupna i pierwszego włączenia pracuje dosłownie na absolutnej krawędzi dopuszczalnych temperatur.
Jakkolwiek irracjonalnie by to nie brzmiało, praktycznie każdy laptop dedykowany grom, po zakupie - jeszcze przed rozpoczęciem aktywnego użytkowania – powinien znaleźć się w rękach speca, który wymieni fabrycznie stosowane (oczywiście najtańsze) spoiwo termoprzewodzące na materiał staranniej nałożony, o lepszych właściwościach.
Wysokie temperatury pracy to jeden z najgorszych wrogów komputerów przenośnych.

Problem dotyczy najczęściej:

• Tańszych serii Ultrabooków
• Laptopów gamingowych
• Cienkich laptopów

Jak unikać:

• Monitorować temperatury pracy sprzętu za pomocą programu HWMonitor
• Nie używać laptopa na powierzchniach typu koc, kołdra – które mogą zatykać otwory wentylacyjne
• Raz na miesiąc przedmuchiwać sprzęt sprężonym powietrzem
• Regularnie wymieniać pastę termoprzewodzącą (mniej więcej raz na pół roku)

3. Brak możliwości wymiany baterii

Mobilny sprzęt ma być… mobilny. Czyli być lekki i trzymać długo na baterii – to oczywiste.
Jak szybko zmusić użytkownika do kupna nowego laptopa? Odebrać mu podstawową funkcję, czyli możliwość pracy z dala od źródła prądu przez dłuższy czas. Bateria w laptopie „żyje” około dwóch lat (często krócej) i po tym okresie najczęściej wymaga wymiany.

Cienkie i lekkie konstrukcje laptopów to nie żadna nowość – już od 2010 roku na rynku istniało bardzo wiele lekkich, bardzo mobilnych konstrukcji, w których baterię mógł wymienić kilkoma ruchami ręki nawet kompletny laik. Od około 2-3 lat możemy zaobserwować wysyp konstrukcji, w których wymiana baterii to droga przez koszmar, wiążąca się z demontażem laptopa dosłownie na elementy pierwsze, łącznie z koniecznością demontażu płyty głównej i poradzenia sobie z faktem wklejenia akumulatora w obudowę. Jak nietrudno się domyślić – znaczna część użytkowników daje sobie spokój, kupując nowy sprzęt. Zwieńczeniem tego typu zagrywek jest produkt firmy Microsoft – Surface Laptop, w którym wymiana baterii jest absolutnie wykluczona, przez absolutną niemożliwość otworzenia tego produktu. Microsoft pod tym względem przebił nawet Apple, które to zaczęło od kilku lat przytwierdzać baterie w Macbookach do obudowy za pomocą silnego kleju.

Problem dotyczy najczęściej:

• Ultrabooków
• Macbooków, Macbooków Air, Macbooków Pro
• Wszystkich urządzeń konwertowalnych (laptop + tablet w jednym)

Jak unikać:

• Przed zakupem sprzętu poczytać recenzje, które uwzględniają zdjęcia wnętrza sprzętu i kierować się w stronę urządzeń, w których wymiana baterii jest możliwa choćby w serwisie

Jeśli uważasz ten artykuł za potrzebny  – daj nam znać w komentarzu, za z chęcią napiszemy jego dalsze części. Uważamy, że aktualnie stosowane sztuczki mające na celu zmusić konsumenta do zakupu nowego sprzętu dużo wcześniej, niż realnie staje się on konieczny do wymiany, to temat który powinien być szeroko nagłaśniany.